Nad Wartą w Pogorzelicy odbyły się XXIV Ogólnopolskie Otwarte Zawody Spinningowe o Puchar Wodnika. Relację z tych zawodów przesłał nam Karol Nawrot - Opadły już emocje związane z naszymi zawodami więc wypada skreślić parę słów tytułem podsumowania tego, co już jest za nami. Już od paru lat spotykamy się z uczestnikami w przeddzień organizacji tej imprezy. W sobotnie popołudnie w miejscu zawodów
jest organizowane wspólne ognisko, przy którym jest czas pogawędzić o różnych tematach - nie tylko tych wędkarskich. Pogoda w tym - od lat nam sprzyja, tak więc zapraszamy wszystkich chętnych za rok – na sobotni wieczór przy ognisku. Niedzielny słoneczny poranek (choć chłodny, jak na tę porę roku) zapowiadał dobrą pogodę na cały dzień. Poranna gorąca kawka i coś słodkiego na wzmocnienie pozwoliły nabrać wigoru przed spinningowymi zmaganiami. Szybko udało nam się uporać ze sprawami organizacyjnymi przy rozstawianiu sekretariatu i punktualnie o godzinie 6:00 rano zaczęliśmy przyjmować zapisy zawodników. Ten etap dość sprawnie został zrealizowany, co pozwoliło nam na szybsze rozpoczęcie rywalizacji. Przedtem jednak Prezes Klubu Czesław Wojtczak w brawurowym i pełnym energii (czyli w swoim stylu) przemówieniu dokonał powitania wszystkich uczestników naszego Pucharu. Parę słów od sędziego głównego zawodów i zawodnicy, parę minut wcześniej od ustalonego harmonogramem czasu startu, rozpoczęli rywalizację. Pierwsze informacje o złowionych rybach napływały do nas już od samego początku, co pozwalało nam sądzić, iż i tym razem Warta będzie łaskawa dla spinningistów. Łowiono głównie okonie ale docierały do nas również sygnały o łowionych szczupakach i przegranych holach z większymi sztukami ryb. Gdzieś koło 9:00 zadzwonił nasz klubowicz Mateusz z informacją o przegranej na finiszu walce z 120-centymetrowym sumem. Akcja była gruba i pewnie po skutecznym holu wywindowała by Mateusza na pudło tych zawodów. Sprzęt oczywiście nie był odpowiedni do wąsatego i zabrakło tylko szczęścia w tym przypadku. Kolejny kontakt z uczestnikiem zawodów, koło godziny 11:40 z informacją o złowionych trzech gatunkach ryb. Zgodnie z naszą pucharową punktacją zawodnik łowiący w tym przypadku trzy różne gatunki ryb otrzymuje dodatkową premię punktową w postaci 750 pkt ! Rafał jest pierwszym zawodnikiem, który zdobywa taką premię. Brawo!
Dalsza część zawodów to budowanie napięcia, bo nie wiemy jakie gatunki ma Rafał i czy któryś z pozostałych zawodników nie zaskoczy z wynikiem. Wszyscy walczyli do końca licząc na swoje umiejętności oraz trochę wędkarskiego szczęścia.
Zawody dobiegły końcowi i teraz komisja sędziowska ostro zabrała się do pracy. Było co weryfikować bowiem znakomita większość zawodników mogła pochwalić się złowionymi rybami. Trochę to trwało ale należało obejrzeć i zweryfikować każdą zgłoszoną rybę.
Ogółem złowiono 13 szczupaków, jednego bolenia, jednego klenia oraz 141 okoni. Z pośród sześćdziesięciu zgłoszonych do startu zawodników grubo ponad połowa, bo aż czterdziestu pięciu mogło się pochwalić wpisem ryby do karty startowej. W tym samym czasie kilku naszych klubowiczów wydawało ciepły posiłek dla zmęczonych zawodników oraz przygotowywali ostatnią część naszego pucharu czyli….
…zakończenie zawodów.
Tu znów wkroczył do akcji nasz Prezes i dzielnie dzierżąc w garści mikrofon poprowadził ostatnią część naszych zawodów. Pierwsze miejsce w XXIV Pucharze Wodnika zajął Rafał Mikołajewski z Klubu KKS Prospin Kalisz z łącznym wynikiem 4 440 pkt. Na który składało się 15 szt. ryb: jeden szczupak, jeden kleń oraz 13 okoni + premia gatunkowa (750 pkt.). Otrzymał on puchar za zajęcie pierwszego miejsca, pakiet nagród od naszych sponsorów oraz nagrodę główną w postaci wędki z Pracowni HubRods Huberta Midery, który osobiście wręczał zwycięzcy wykonane przez siebie wędzisko.
Drugie miejsce wynikiem 2 220 pkt. zajął Arkadiusz Paceś z Koła PZW Pasja Kalisz. Otrzymał on puchar za uzyskane miejsce, pakiet nagród oraz wędzisko spinningowe.
Trzecie miejsce zajął Tomasz Rak wynikiem 2 120 pkt. z Klubu Miedziana Ryba Głogów za które został mu wręczony puchar, pakiet nagród oraz wędzisko spinningowe. Chwilę później Tomasz został znów wyczytany do wręczenia pucharu gdyż okazał się łowcą największej ryby zawodów czyli szczupaka o długości 74,3 cm. Oprócz pucharu otrzymał on również wędkę spinningową oraz kołowrotek. Zestaw ten ufundował Andrzej Chlasta z Ekspert-sklep.pl sponsor naszych zawodów.
Nie zabrakło oczywiście pucharu dla jedynej uczestniczki naszego pucharu Kaliny Topolskiej, która otrzymała również ufundowane przez Krzysztofa Kowzana wędzisko spinningowe. Tradycyjnie wyłoniliśmy najstarszego zawodnika, którym okazał się Roman Filipiak z Koła nr 91 Rataje. Znakomita forma i dobry wynik końcowy i można powiedzieć: czapki z głów Panie Romanie! Najmłodszym zawodnikiem ale jednak z dwójką z przodu był Wiktor Joachimkowski z Teamu Perch Professor który również otrzymał swój należny puchar. Pozostałe nagrody otrzymali zawodnicy do dwudziestego miejsca wg tabeli wyników. W tym miejscu nadmienić (cofając się do momentu porannych zapisów), iż każdy z uczestników naszego pucharu otrzymał pakiet startowy gum ufundowany przez Perch Professor!
Na koniec wręczyliśmy podziękowania dla wszystkich naszych Sponsorów obecnych podczas imprezy oraz podziękowaliśmy wszystkim za udział w zakończonym Pucharze. Oczywiście nie zabrakło i pamiątkowego zdjęcia wszystkich uczestników po którym oficjalnie zakończyliśmy zawody.
Dziękujemy wszystkim tym, którzy to w większym bądź mniejszym stopniu i w różnej formie przyczynili się do realizacji naszego XXIV Pucharu WODNIKA.
Do zobaczenia! - zaprasza na następną edycję zawodów Karol Nawrot.