Nad zalewem Rydzyna odbyły się zawody dla wędkarskich rodzin koła Leszno-Miasto. Ze względu na panujący upał zapadła decyzja o skróceniu zawodów z 4 do 3 godzin - pisze Roman Perek. Już po paru minutach od rozpoczęcia w siatkach ''lądowały'' pierwsze ryby. Płcie, wzdręgi i okonie były tylko tłem dla łowionych tego dnia pięknych okazów karasi srebrzystych oraz karpi.
Rywalizacja była zacięta, słońce paliło niemiłosiernie i tylko dzięki podmuchom wiatru dało się wytrzymać nad wodą. Po 3 godzinach okazało się, że praktycznie nie było zawodnika który by nie złowił ryby. Mimo krótkiego czasu na rywalizację komisja sędziowska miała pełne ręce roboty. Najlepiej łowiącą drużyną okazała się rodzina Romana Michalaka. Drugie miejsce zajęła rodzina Marka Florczaka, a skład podium uzupełniła rodzina Józefa Sosińskiego. Tego dnia największą rybę zawodów złapał nasz ''specjalista od karasi'' Andrzej Faryna, który złowił karasia o wadze 1,510 kg. Zawody przebiegły sprawnie tak samo jak i rozdanie nagród, dlatego też wspólne zdjęcie na tle areny zmagań było już tylko formalnością - kończy relację Roman Perek.