Spinningowanie pod lodem jest świetnym sposobem na zimę - przekonuje Waldemar Kicki z Leszna. -
Podczas ciepłych miesięcy z zasady odwiedzam rzeki. Zimą albo strugam woblery, albo wyjeżdżam by poszukać okoni pod lodem. Nie lubię stacjonarnego łowienia, dlatego przemieszczam się po całym łowisku. Nieraz przekonałem się, że pod lodem można liczyć na naprawdę duże garbusy. Podczas wyprawy nad
jezioro Wonieskie udało mi się złowić kilkadziesiąt pasiastych drapieżników, z których do domu zabrałem tylko kilka. Wonieść to świetne miejsce na zimowe łowy, ale trzeba zachować umiar ponieważ zimą łatwo jest zniszczyć populację okoni. Moja wyprawa skończyła się późnym popołudniem. Zanim zaczęło się ściemniać udało mi się jednak zrobić kilka fotek moim okoniom - kończy relację wędkarz.
Komentarze