Pięknego sandacza podczas wyprawy nad jezioro Wonieść złowił Janusz Kowalski. Wędkarz wybrał się by zapolować na drapieżniki z łowiąc z łodzi. Przynętą były filety, które już nie raz sprawdziły się na tutejszych mętookich. Tym razem filet także okazał się skuteczny. Na przynętę skusił sandacz, który długo nie dawał za wygraną. Jak podkreśla wędkarz - hol ryby trwał około pół godziny i na szczęście zakończył się podebraniem sandacza. Drapieżnik mierzył 86 centymetrów i
ważył 5,800 kg.
Komentarze
ZDJECIE NA ŁOWISKU WYGLADA LEPIEJ.
Gratulacje . Następnym razem foto na wodą ...
Ale gorszego miejsca do sfotografowania jej chyba nie było... ludzie miejcie chociaż ciut godności i nie wrzucajcie takich fotek na stronę bo źle się coś takiego ogląda