To, że naturalne i dzikie łowiska mogą obdarzyć pięknymi rybami wiemy nie od dziś. Tym razem podczas zasiadki nad jeziorem w Krzycku pięknego karpia udało się złowił Krzysztofowi Marcinkowskiemu. Jak podaje wędkarz branie nastąpiło około godz 17.00 na kulkę proteinową "Traper" - Skopex. Po dziesięciominutowym holu ryba trafiła na brzeg. Waga wskazała 10 kg. Karp mierzył 75 cm. Gratulujemy i zachęcamy do przesyłania relacji z połowu i zdjęć okazów
Komentarze
proszę opanuj się przed takimi komentarzami, które drażnią nie tylko łowcę lecz postronnych wędkarzy! Etykę proszę pozostaw każdemu do własnej rozwagi.ayuse
Jak ten wędkarz ją zabił to potępiam, takich ryb się nie zabija , to bogactwo naszej wody.
13 brań przez 3 doby.Najmniejszy Karp warzył 11,60kg.Mam nadzieje że rybka cała i zdrowa wróciła do wody.Mam zamiar powrócić znów w to miejsce,ale nie do bezrybnego stanowiska.