Na stronie PZW Poznań ukazał się w opinii większości wędkarzy leszczyńskich skandaliczny komentarz do opłat i porozumień. Ościenny okręg próbuje wymusić w nim na okręgu leszczyńskim zapłacenie 650 tysięcy złotych ! za porozumienie na rok 2013. Powołuje się tu na uchwałę 154/12 ZG PZW. Nie wiedzieć dlaczego zakłada ona w tym konkretnym przypadku i wręcz narzuca partycypację w kosztach utrzymania wód okręgu poznańskiego, które znajdują się na terenie
działania okręgu leszczyńskiego . Należy się w tym miejscu zapytać kto był inicjatorem tej uchwały i w jaki sposób doszło do jej uchwalenia. Sądząc po jej treści ma ona na celu załatwienia partykularnych interesów kilku okręgom w kraju, a nie służeniu wędkarzom. Sytuacja jest absurdalna - jeden okręg nie radzi sobie z utrzymaniem wód więc powołuje się na ustawę ZG PZW i wymusza na drugim by ten mu ''pomógł''.Sam zaś czerpie profity z wydanych zezwoleń oraz z odłowów. W przypadku Leszna i Poznania rozwiązanie jest proste, skoro niektóre wody tak bardzo obarczają okręg poznański finansowo, to niech przekaże je w ramach ''przyjaźni i troski o wędkarzy - bo przecież celem związku jest dobro wędkarzy - okręgowi leszczyńskiemu, który ze pewnością udźwignie koszty ich zarybienia i utrzymania. W końcu skoro władze ZG PZW mogły powołać do życia uchwałę o partycypacji w utrzymaniu wód, co za problem dla tych samych twórców uchwalić ustęp o możliwości przekazania wód innemu okręgowi, który jest bardziej wydolny finansowo, a nie wymuszać pomoc okręgowi, który sobie nie radzi. To chyba bardziej logiczne i sprawiedliwe. Okręg poznański oddając wody nie będzie musiał martwić się o zarybienia, odłowy,koszty utrzymania rybaków, straży itp. Można tylko gdybać co może stać się przez nieszczęsną uchwałę ZG PZW. W jej myśl można teraz swobodnie organizować ''podchody'' na sąsiadów zza miedzy. Należy tylko za wszelką cenę wygrać przetarg na ternie ''wrogiego'' okręgu i hulaj dusza piekła nie ma, bo przecież utrzymaniem ''zdobycznych'' wód obciąży się okręg, który ten przetarg przegrał a na którego terenie wody się znajdują. W końcu ZG PZW zobowiązał do partycypacji w kosztach ich utrzymania i wszystko gra. Głupota ? bezczelność?, beztroska?, czy celowe działanie konkretnego lobby. Oprócz tego w opublikowanym przez okręg poznański tekście mamy do czynienia ze zjawiskiem dyskryminacji wędkarzy z okręgu PZW Leszno. Ponieważ ,jak czytamy w komentarzu zamieszczonym na stronie okręgu PZW Poznań ,,Opłata roczna za wędkowanie na wodach ogólnodostępnych dla Członków PZW spoza okręgu poznańskiego wynosi 170,00 zł. Opłatę ulgową w wysokości 85,00zł wnoszą członkowie okręgów, które udziela na zasadzie wzajemności takiej samej ulgi w opłacie dla członków Okręgu Poznańskiego. Nie dotyczy to Członków Okręgu Leszczyńskiego. (Wykaz okręgów, które udzieliły stosownych ulg, zostanie opublikowany na stronie Internetowej Okręgu i będzie sukcesywnie uzupełniany.)'' To jawna dyskryminacja, pomijając fakt, że okręg leszczyński w zeszłym roku stosował zasadę wzajemnych zniżek dla wędkarzy poznańskich. Dyskryminacja jaka spotyka tu leszczyńskich wędkarzy nie jest to już tylko sprawą związkową, ale ociera się prawo. Jakakolwiek bowiem forma dyskryminacji osób w państwie prawa jakim jest RP jest zabroniona ! Okręg poznański jest gospodarzem wód i może sobie dowolnie ustalać stawki za wędkowanie, ale dyskryminując wędkarzy z jakiegokolwiek okręgu naraża się na przykre konsekwencje prawne. Z tego co nieoficjalnie wiadomo okręg leszczyński podjął już pierwsze działania w tej sprawie. Czytając dalej trafiamy na kolejny smaczek otóż: ,, .. Jednocześnie informujemy, że zgodnie z Uchwałą Zarządu Okręgu PZW w Poznaniu Nr 168/12 z 27.09.2012r. o składkach członkowskich na zagospodarowanie i ochronę wód, wędkarze, którzy zmieniają przynależność i przechodzą do Okręgu Poznańskiego korzystają z wszelkich ulg w składach członkowskich m.in. ulgi za kontynuację członkostwa i posiadane odznaczenia, tak jak członkowie Okręgu PZW Poznań'' Jeśli ktoś miał wątpliwości to teraz już wie, że jest to celowa polityka kierowana przeciwko wędkarzom okręgu leszczyńskiego. Przypominamy o fakcie, że okręg poznański posiada także wody w obszarze działania innych okręgów i nie wystosował względem wędkarzy z tych okręgów podobnych żądań ani sugestii jak względem Leszna. Polski Związek Wędkarski jest organizacją zrzeszającą olbrzymie rzesze wędkarzy, niezrozumiałe jest dopuszczanie do tego typu działań . Jeśli Zarząd Główny PZW nie będzie ingerował i ucinał tego typu praktyk, należy się zastanowić na sensem jego istnienia. We władzach ZG powinny znajdować się osoby niezależne i przygotowane merytorycznie i z pewnością jest ich tam sporo, ale pojawiła się niestety grupa osób lobbujących tylko interesy własne i swoich okręgów. Czy PZW to jeszcze PZW czy ZPOW ? - Związek Polskich Okręgów Wędkarskich, w którym każdy okręg robi co mu się podoba. Jeśli jest to nadal PZW, to jednym rozwiązaniem jest jedna składka na wszystkie wody związkowe,a nie serwowanie wędkarzom niespodzianek w postaci wysokich opłat różnych zasad i reszty bałaganu. Wędkarstwo to hobby i pasja ,a nie miejsce na ''zbijanie kasy'' i prowadzenie ''wojenek'' między lokalnymi ''watażkami'', którzy tylko czyhają by zaanetktować terytorium, lub podebrać ''żołnierzy'' przygranicznemu okręgowi. Oby zamiast ''zwycięstwa'' nie okazało się, że nie ma już z kim i o co walczyć bo większość założy towarzystwa wędkarskie z rybnymi i atrakcyjnymi wodami i nie wykupi zezwoleń choćby były tylko za złotówkę. W kontekście intensywnych odłowów rybackich, zjawiska kłusownictwa, braku dbałości o dojazdy na łowiska, lekceważenia środowiska wędkarzy przez niektórych właścicieli wód, należy zastanowić się ,czy warto wykupywać drogie zezwolenia, które zamiast rekreacji i pozytywnych emocji przynoszą nam tylko frustrację i stres.
Komentarze
Jak nie mają na utrzymanie jezior w naszym regionie, to niech je oddają (nawet bez ryb). Można nawet podnieść składkę w Lesznie na zarybianie. Powoli byśmy sobie poradzili, nawet z kłusownictwem. Pozdrawiam wszystkich wędkarzy dobrej woli, a szczególnie Pana Redaktora za mocny artykuł.
PROPONUJĘ, ABY WSZYSCY WĘDKARZE Z OKRĘGU LESZCZYŃSKIEGO ZBOJKOTOWALI OKRĘG POZNAŃSKI I NIE WYKUPOWALI SKŁADKI NA ICH WODY !!!!!!
Nie ma drastycznych słów w słowniku ludzi kulturalnych, aby w języku polskim, ocenić to działanie.Rodzi się natomiast pytanie o przeciwdziałanie takiej praktyce.Czy oczekujący na wybór Prezesa, Pan Grzegorz W. jest na tyle odważnym, aby pokazać się twardym i nieustępliwym człowiekiem i nie pozwolić, aby nam urządzano tego typu działania.Jeśli tak się nie stanie, to jestem przekonany,ża towarzystwo z ul.Słowiańskiej w Lesznie będzie mogło chodzić na Nowy Rynek sześć razy dziennie i z żalem patrzeć na czwartą kondygnację budynku o numerze 63. I dla niewtajemniczonych: w tym budynku nie ma windy.
Nigdy nie był ale jest! Leszna też nigdy nie był i nie jest. Nie da sie tak po prostu wód wziąć.