Do redakcji zadzwonili zaniepokojeni wędkarze, którzy mieli dziś nad jeziorem Grodzisko rozegrać zawody. - Po przyjeździe okazało się, że na wodzie pływają setki martwych ryb - mówi Wojciech Szczepaniak - Rozgrywanie zawodów w tym wypadku oczywiście można było odłożyć do lamusa. Staraliśmy się powiadomić o tym władze PZW, ale jak się okazało ani sekretariat, ani ichtiolog w Okręgu Poznań nie odpowiadali. Wędkarze są zbulwersowani podwójnie, ponieważ jak się okazało we wtorek jezioro było odławiane przez rybaków a do tego teraz pojawiła się przyducha,która zabiła sporą populację ryb. Trudno jest stwierdzić jaka jest przyczyna takiego stanu rzeczy bez odpowiednich badań. Niektórzy spekulują, że być może wcześniejszy odłów sieciowy naruszył osady denne, które spowodowały uwolnienie się szkodliwych gazów. Są to jednak tylko domysły, które wymagają weryfikacji. Liczymy, że właściciel wody jak najszybciej zainterweniuje i zbada problem. Z pewnością nie powinny także czekać na utylizację martwe ryby.
foto - Wojciech Szczepaniak
Komentarze
Miejscowi z pewnością walą tam ścieki....
opeciak... te wymiarowe pozbierali ludzie zeby nie smierdziało na łowisku...