Sporą burzę na naszym forum wywołał problem możliwości dojazdu do łowisk. Czytelnicy zwracają uwagę, że na niektórych jeziorach wędkowanie jest możliwe tylko z łodzi. Problem w tym, że aby wyładować sprzęt i dotrzeć do miejsca cumowania łodzi, trzeba przejechać przez teren leśny, narażając się - zdaniem forumowiczów - na mandaty i to dość wysokie. Nie zadbał
o to, w opinii internautów gospodarz wody, który sprzedał zezwolenia narażając wędkujących na nieprzyjemności ze strony kontrolujących. Przy niektórych łowiskach nie ma wyznaczonych parkingów i nie wiadomo gdzie można, a gdzie nie można zaparkować samochodu. Cały problem opisany jest na Forum w zakładce ''mandat za wjazd do lasu''. Postanowiliśmy przyjrzeć się sprawie z bliska. Do Zarządu Okręgu PZW Poznań, który wymienia problematyczne łowiska w swoich zezwoleniach, oraz do Nadleśnictwa Karczma Borowa zostały wysłane maile. Obie instytucje ustosunkowały się też w prezentowanych poniżej kwestiach. Oto treść maili wysłanych do tych instytucji wraz z odpowiedziami.
''Witam
Na portalu ryby.elka.pl, którego jestem redaktorem wywołana została dość ostra dyskusja na temat karania mandatami nad niektórymi łowiskami należącymi do PZW Poznań. Problem dotyczy przede wszystkim takich jezior jak : Świerczyna, Górzno, Witosław i Ustronie. Wędkarze zgłaszają, że są karani przez Strażników Rybackich, ale także przez Straż Leśną. Jak informują, problem polega na tym, że akweny te nie mają parkingów, a zawiezienie sprzętu nad wodę przez teren leśny ( silnik, akumulator, sprzęt wędkarski itd.) wiąże się narażaniem na wysokie mandaty. Dojście z dużej odległości nie wchodzi w rachubę ze względu na wymienioną wcześniej ilość sprzętu. Chciałbym się dowiedzieć w jaki sposób widzą Państwo rozwiązanie problemu z dojazdem na łowisko i zapewnieniem miejsc parkingowych, a właściwie dostępu do jezior?. Zastrzeżenia dotyczą także samych kontrolujących, którzy zdaniem forumowiczów naginają przepisy. Bardzo proszę o odpowiedź, którą mogłabym zamieścić na stronie ‘’elki’’ Chciałbym zaznaczyć, że zależy mi na promowaniu wędkarstwa, a nie podsycaniu niezdrowej atmosfery między gospodarzem wody, a wędkarzami. Mam nadzieję, że problem zgłaszany przez wędkarzy znajdzie zainteresowanie i korzystną dla nich reakcję ze strony okręgu PZW Poznań. Proszę także zapoznać się z wypowiedziami wędkarzy na Forum – ryby.elka.pl. w pozycji ,,mandat za wjazd do lasu’’
z poważaniem
redaktor portalu: ryby.elka.pl
Artur Grobecki
From: PZW Dyrektor
Sent: Monday, July 25, 2011 5:17 PM
To: Biuro PZW
Subject: RE: Problem z dojazdem na łowisko zgłaszany przez wędkarzy - pytanie z portalu: ryby.elka.pl
Dziękujemy za wskazanie starego i znanego nam istotnego problemu. Sprawa jest od wielu lat przedmiotem działań Okręgu niestety niezależnie od PZW dojazd do wód regulują inne przepisy dotyczące dojazdu do wód. PZW nadto już wielokrotnie podejmowało i podejmuje temat, nadto Okręg zajmie stanowisko w sprawie po otrzymaniu opinii Władz Administracyjnych uprawnionych do podjęcia działań. Niezależnie informujemy, że sprawa parkowania w pobliżu wód nie zależy od uprawnionego do rybactwa w obwodzie, regulują to przepisy ogólne wyższego szczebla oraz podmiotów posiadających tytuł prawny do dysponowania gruntem nad wodami lub drogami dojazdowymi do wód. Ze względu na sprzeczne interesy stron rozwiązanie problemu jest trudne
A. K
From: Biuro PZW
Sent: Friday, July 22, 2011 8:33 AM
To: PZW Dyrektor; Marcin Wiśniewski; Andrzej Lakomy
Subject: FW: Problem z dojazdem na łowisko zgłaszany przez wędkarzy - pytanie z portalu: ryby.elka.pl
Polski Związek Wędkarski Okręg w Poznaniu
ul. Znanieckiego 9, 60-682 Poznań
tel. 061/8290 530, fax 061/8290 546
Witam
Na portalu ryby.elka.pl, którego jestem redaktorem wywołana została dość ostra dyskusja na temat karania mandatami nad niektórymi łowiskami należącymi do PZW Poznań. Problem dotyczy przede wszystkim takich jezior jak : Świerczyna, Górzno, Witosław i Ustronie. Wędkarze zgłaszają, że są karani przez Strażników Rybackich, ale także przez Straż Leśną. Jak informują, problem polega na tym, że akweny te nie mają parkingów, a zawiezienie sprzętu nad wodę przez teren leśny ( silnik, akumulator, sprzęt wędkarski itd.) wiąże się narażaniem na wysokie mandaty. Dojście z dużej odległości nie wchodzi w rachubę ze względu na wymienioną wcześniej ilość sprzętu. Chciałbym się dowiedzieć jakie jest oficjalne stanowisko Nadleśnictwa, jakie są ustalenia Nadleśnictwa z gospodarzem wód – PZW Poznań, co do możliwości zaparkowania i dowiezienia sprzętu. Jakie jest możliwe - zdaniem Państwa - rozwiązanie tego problemu?. Bardzo proszę o odpowiedź, którą mogłabym zamieścić na stronie ‘’elki’’ , Proszę także zapoznać się z wypowiedziami wędkarzy na Forum – ryby.elka.pl.
z poważaniem
redaktor portalu ryby.elka.pl
Artur Grobecki
Po przeczytaniu zapyt.Pana Redaktora Artura Grobeckiego oraz komentarzy na forum informujemy , że Nadleśnictwo Karczma Borowa nigdy nie stwarzało problemu z możliwością dojazdu do wym.jezior celem dowozu łodzi i sprzętu.Do jeziora Górzno można dojechać od drogi publicznej Górzno- Świerczyna przez łąkę Nadleśnictwa (przy plaży Głównej . Do jeziora Świerczyńskie Małe można dojechać od szosy Świerczyna - Karchowo (drogą polna przez łąki).Do jeziora Witosław jadąc z szosy Osieczna - Drzeczkowo przez las w kierunku "rybakówki"gdzie obok znajduje się przystań dla łodzi .Do jeziora Ustronie od wsi Ustronie drogą publiczną w kierunku jeziora ,następnie po dojechaniu do lasu w lewo - po przejechaniu krótkiego odcinka - zjazdem w prawo w kierunku jeziora.Pozostałe drogi objęte są stałym zakazem wjazdu na podst.Ustawy o Lasach oraz Kodeksu wykroczeń.Straż leśna może nakładać grzywny z art.161 KW w wysokości do 500 PLN i zapewniamy , że kwota ta nigdy nie została przekroczona. Nadleśniczy po uzgodnieniach z ZO PZW z czerwca 2010 r.rozważał możliwość zezwolenia na wjazd wędkarzom posiadającym uprawnienia do połowu - drogą leśną od południowej strony jeziora Górzno oraz zachodniej -jeziora Świerczyna .Miało to nastąpić po doprowadzeniu do czystości lasu i linii brzegowej nad tymi jeziorami i wspólnym odbiorze tych prac.Jednak do dnia dzisiejszego czynności te nie zostały wykonane i nie było żadnego zainteresowania ze strony PZW.Ponadto z przykrością musimy stwierdzić , że wielu wędkarzy nie przestrzega postanowień statutu i zajmując stanowiska nie doprowadza do czystości miejsc połowu(5 m.)Dotychczas w stwierdzonych tego rodzaju przypadkach Straż Leśna nie wykorzystała przysługujących w tym zakresie uprawnień (możliwość odbierania zezwoleń do połowu) . Nadleśnictwo ponosi duże koszty utrzymania porządku i czystości na terenach leśnych.Środki te mogły by służyć innym celom związanych z gospodarką leśną .Ponadto poza akcjami sprzątania lasów o charakterze masowym organizujemy w ramach własnych środków sprzątanie terenów wokół rejonów o walorach wypoczynkowych i turystycznych (m.inn. tereny wokół jezior śródleśnych). W akcjach tych uczestniczy niejednokrotnie dzieci i młodzież okolicznych szkół. Szkoda , że osoby nastawione krytycznie do służb chroniących przyrodę nie słyszą komentarzy , gdy grupy zbierających wynoszą z nad brzegów pełne worki z puszkami i workami po przynętach oraz innymi "akcesoriami "i
i pozostałościami po "gościach lasów i jezior".Mamy również wielu sprzymierzeńców promujących prawidłowe i racjonalne korzystanie z zasobów naszych lasów i jezior ,do których z pewnością należy redakcja portalu ryby.elka.pl.
Z poważaniem
Nadleśnictwo Karczma Borowa
65-520-52-40
Komentarze
Ja na pewno się stawię.
pozdr
Bardzo często spaceruję, oraz łowię na wymienionych jeziorach. Moim zdaniem to wędkarze winni są zaistniałej sytuacji.Samochodami podjeżdżają prawie do samej linii brzegowej, biwakują i zostawiają tony śmieci. Obraz jaki zostaje po wizytach ,,wędkarzy!" jest żenujący.Mam nadzieję,że służby nie zaprzestaną kontrolowania i karania.
Mimo to i tak nie rozwiąże to braku miejsc parkingowo dojazdowych gdzie można bezpiecznie zostawić swoje auta itp. Jeżeli takie miejsca się pojawią i zostaną zaopatrzone w koszę na śmieci itp. to pomoże to nauczyć i przypilnować pseudo-wędkarzy bo przecież będzie to w naszym wspólnym interesie.
Pozdrawiam
Cała ta organizacja (PZW) nie służy już temu do czego została powołana.