Co zbiornika spacerem mam jakieś 15 minut, jestem tam rekreacyjnie, jak to na emeryturze, posiedzieć na ławce, czasami wyciągnę rower i z wnukami zrobię kółko wokół zalewu. Co do ryb, tam jest więcej dziwaków z wędkami, niż ryb, przecież jak wpuszczono garstkę drobnicy to szabrownicy z wędkami, mający się za wędkarzy, ruszyli stadnie wyłapać co się da, tymczasem ryby tam niemalże nie ma, a już na pewno nie ma okazałych sztuk, bo te nie miałyby kiedy podrosnąć. Ci, którzy łowią na blachę, szczególnie od strony tzw. przystani, to tymi błystkami tylko płoszą drobnicę, której jest tyle co kot napłakał, za to niestety co raz więcej śmieci i brudu po dojezdnych, nierzadko z rejestracjami DGR. Przyjeżdżają, zostawiają śmieci, jadą dalej.