Spinningiści klubu Czakuszka Leszno zakończyli roczny cykl zawodów Grand Prix Klubu. Zmagania są o tyle ważne, że dają zgodnie z regulaminem przepustkę do startu w przyszłorocznych Klubowych Mistrzostwach Polski. W tym roku zawodnicy mieli okazję zmierzyć się podczas 14 imprez . Na swoją prośbą w gronie seniorów klasyfikowany był także aktualny Spinningowy Mistrz Polski Juniorów - Maciej Pietrzak. Młody zawodnik Czakuszki jak dotąd nie miał okazji zmierzyć się ze
więcej >> Dodaj komentarz
|
Koło Wschowa 1 rozegrało nad kanałem Miastko jedne z ostatnich w tym roku zawodów. W rywalizacji wzięło udział około trzydziestu zawodników. Najlepiej z łowiskiem poradził sobie Marek Borowiak, który złowił podczas zawodów ponad trzynaście kilogramów ryb. Drugie miejsce zajął Andrzej Jańczak, a trzeci był Robert Nowacki. W sumie tym sezonie koło patronowało blisko 30 imprezom, nie licząc zawodów towarzyskich. To największa liczba zawodów organizowanych na
Nad Odrą w okolicach miejscowości Ciechanów odbyły się zawody spinningowe organizowane przez koło PZW Strumyk Góra. - Po raz pierwszy w siedmioletniej historii tych zawodów organizatorzy przeprowadzili je na żywej rybie w związku z czym, wszystkie złowione w czasie zawodów ryby w dobrej kondycji wróciły do wody - relacjonuje Piotr Dokładański - W zawodach uczestniczyło 35 spinningistów, głównie z Góry oraz Lubina, ale takżePolkowic, Równej, Leszna,
Koło Wschowa 1 zaprasza wędkarzy w nim zrzeszonych na zawody spławikowe nad kanałem Miastko. Impreza odbędzie się w niedzielę 25 listopada. Zbiórka uczestników o godzinie 7.00 Opłata startowa wynosi 15zł płatna w sklepie zoologicznym na skarpie, lub w dniu zawodów u organizatorów - Roberta Nowackiego, oraz Wojciecha Króla. Zawody rozgrywane będą parami. Pary zaś rozlosowane zostaną podczas losowania stanowisk. Koło Wschowa 1 serdecznie zaprasza
Cichowo było miejscem rozgrywania pierwszej eliminacji Spinningowych Mistrzostw Okręgu PZW Leszno. Łowisko jak zwykle okazało się bardzo wymagające i czego można było się spodziewać dominującymi drapieżnikami były okonie. Pierwsza eliminacja wśród seniorów należała do Tomasz Kubery, który najlepiej poradził sobie z łowiskiem. Bardzo dobrze wśród juniorów spisał się debiutujący w tej stawce Łukasz Kuźniak, który zwyciężył w stawce najmłodszych uczestników i zrobił
W sierpniu na wiślane sumowanie wybrał się Piotra Niedźwiecki z Głogowa. Jak wielu naszym czytelnikom wiadomo pan Piotr specjalizuje się z łowieniu okazów. Jak relacjonuje głogowianin - Sum został złowiony 15 Sierpnia o godz 16.30 na rzece Wiśle w okolicach Wyszogrodu. Długość ryby wynosiła 212cm, waga orientacyjna około 60kg. Ryba została złowiona podczas trollingowania na wobler Rapali. Była to największa moja ryba złowiona spośród kilkunastu sumów
Puchar Niepodległości zakończył roczne zmagania cyklu Spinningowego Grand Prix Okręgu. W tym roku zawodnicy wzięli udział w pięciu eliminacjach. Zmagania rozpoczęły się podczas majowych zawodów o Puchar Radia Elka, drugą eliminację były zawody o Puchar Klubu Czakuszka, trzecia impreza odbyła się w Wilkowie podczas Pucharu Kaszalota, czwarte zawody zorganizowano przy okazji Pucharu Amosa, a ostatnie podczas wspomnianego Pucharu Niepodległości. W tym roku po raz
Tradycyjnie zawody spinningowe o Puchar Niepodległości rozegrane zostały nad jeziorem Cichowo. W imprezie wzięli udział spinningiści wielu wielkopolskich klubów, którzy rywalizowali główną nagrodę, którą był notebook ufundowany przez Szymona Szymkowiaka. Zawody były także ostatnimi z serii Grand Prix Okręgu PZW Leszno, oraz pierwszą eliminację do przyszłorocznych Mistrzostw Okręgu. Okonie podobnie jak w zeszłym roku były bardzo rozproszone. Na ''swoją''
Pięknego sandacza podczas wyprawy nad jezioro Wonieść złowił Janusz Kowalski. Wędkarz wybrał się by zapolować na drapieżniki z łowiąc z łodzi. Przynętą były filety, które już nie raz sprawdziły się na tutejszych mętookich. Tym razem filet także okazał się skuteczny. Na przynętę skusił sandacz, który długo nie dawał za wygraną. Jak podkreśla wędkarz - hol ryby trwał około pół godziny i na szczęście zakończył się podebraniem sandacza. Drapieżnik mierzył 86 centymetrów i
