Witam
Problem jak w temacie
Wybrałem sie w piątek ma jedno z naszych mało rybnych jezior,żeby nie powiedzieć słabo zarybianych żeby spędzić fajnie czas z rodzinką i przy okazji powędkować. Pobyt planowaliśmy do poniedziąlku.
W niedzielne popołudnie nie spodziewanie , jakże liczną grupą odwiedziła nas straż rybacka z Leszna.
Dokumenty sie zgadzały, lecz problem okazł sie w naszym świeżo zakupionym za 200zł namiocie ,specjalnie na tą okazję.
Otóż jak się okazuje ,wg pana strażnika ,nie można korzystać przy jeziorze z tego typu namiotu.
Musi być to namiot KARPIOWY !!!!
Na pytanie jaka jest różnica miedzy tymi namiotami (dodam że nasz też był bardzo ładny,zielony ,nieprzemakalny..itd)
Pan strażnik wytłumaczył,że namiot KARPIOWY nie ma podłogi , a TEN MA !!!
W związku z tym nasz dalszy pobyt nad tym jeziorem, jest wykluczony.
Natychmiastowy nakaz zwinięcia , dodam że chyba dzięki uprzejmości pana strażnika nie zapłaciliśmy mandatu, z zastrzeżeniem ,że jakby była to straż z Poznania, napewno by się to stało faktem.
Moje pytanie do Was....
Czy ktoś miał takie zdarzenie, w jaki sposób sie bronić przed takimi JEŁOPAMI, czy jest to w ogóle możliwe ?????
Czy ,zrezygnować ze składek i pojechać na łowisko komercyjne
gdzie nikt się nie dopierdoli do tego czy namiot MA PODLOGĘ, CZY NIE !!!!!