No, prosze. Bylem 3 dni temu w Dzieczynie i z nim rozmawialem i wydawal się taki zainteresowany dobrem łowiska i byl zaskoczony, ze w tym roku w ogole nie bierze drapieżnik a rok temu bylo ich pełno a jak powiedzialem, ze niedawno zlowilem tam sandacza za płetwe i go wypuścilem to byl zaskoczony i mowil, ze trzeba bylo go wziąc.