W ostatnich dniach obserwowałem odłowy rybaków na jeziorze. jezioro przeorane z każdej strony , ryby bez szans. Chciałym wiedzieć czy ktoś ewidencjonuje ile ryb danego gatunku zostało wyłowionych. Obawiam sie, że nie. Odłowy wygladały jak grabienie jeziora. chyba przez 3 dni tyle widziałem wszędzie stały sieci!
Moze podyskutujemy na ten temat koledzy po kiju.

A dużo tych ryb wyciągneli? Widziałeś?

Brawo rybacy PZW Poznań, na wszelki wypadek proponuję pieprznąć granatem, a nóż coś jeszcze w wodzie zostało. Ciekawe, że widać tylko jak odławiają...Panowie może widział ktoś przez przypadek jak zarybiają, bo na papierze to w tych jeziorach powinno być eldorado..

WIDZIAŁEM TYLKO JEDNEGO DNIA MIELI DUŻO SANDACZA NA OKO 200KG DWA DUŻE BANIAKI, KARASIA, LINA , KARPIE, ŻADNEJ EWIDENCJI , TERAZ JUŻ PŁYWA TAM TYLKO NARYBEK

PRZEZ PÓŁ ROKU MIESZKAM NAD TYM JEZIOREM ALE WIDZIAŁEM TYLKO ODŁOWY , ZARYBIEŃ NIC A NIC
CZASAMI NOCĄ KŁUSOWNIKÓW

są tam jeszcze jakies duze ryby

Rabunkowa gospodarka rybacka trwa nadal. Rybacy robią co chcą i to legalnie! To co wyprawia się na jeziorach PZW Poznań to skandal! Kupa kasy za opłaty i nic w zamian. Gdzie są zarybienia panie Andrzeju Ł. ? Nie ma ! jest tylko kit, kłamstwa, bezczelność władz w Poznaniu i byle się w papierach zgadzało! W Poznaniu siedzą i nawet im się tyłka nie chce ruszyć. Spróbujcie ruszyć temat! udawanie, że nie ma problemu, albo odpowiedź tak durna, że ustawa nie przewiduje. Do tego traktowanie wędkarza z góry. W przyszłym roku wybory do PZW, może ktoś w końcu pogoni rybaków i władze poznańskiego okręgu inaczej w jeziorach nawet kijanki nie zostaną. Rybaków nikt nie kontroluje !

To jest skandal !!! Może wreszcie jakiś redaktor spróbuje wyjaśnić tę sprawę jak PZW okrada wędkarzy którzy często odmawiają sobie różnych przyjemności po to aby uzbierać na opłacenie haraczu dla PZW oraz koła w moim przypadku chodzi o koło wędkarskie w Osiecznej które nic nie robi aby bronić swoich wędkarzy. Może władze koła dostają swoją działkę za to aby zapraszać rybaków z sieciami. Próbowałem rok temu wyjaśnić sprawe odłowów w Kole Wędkarskim Osieczna, pierwsze pytania skierowałem na stronę internetową koła i cisza jak by nikt nie zadawał żadnego pytania brak odpowiedzi( po co członkowie koła płacą za prowadzenie tej strony zastanawiące) Następne kroki z pytaniami skierowałem do skarbnika aby odpowiedział mi gdzie i w jaki sposób mogę uzyskać informacje na następujące pytania :

1. W jaki sposób typowane są jeziora do odłowu ryb?
2. Gdzie ewidencjowane są wyniki połowu?
3. Co się dzieje z złowioną rybą? ( ponoć jest sprzedawana)
4. Co się dzieje z kasą ze sprzedaży?
5. Jakie jeziora i w jakiej ilości są zarybiane?
6. W jaki sposób są typowane jeziora do zarybienia?

Skarbnik nie udzielił mi odpowiedzi tłumacząc się że to tajemnica strategi koła a odławiać muszą bo w ten sposób selekcjonują populacje ryby białej.
Jeżeli chodzi o zebrania sprawozdawczo-odbiorcze to moim zdaniem celowo nie nagłaśnia się daty aby było jak najmniej osób i jak najmniej pytań niezadowolonych wędkarzy

ZGADZAM sie z Rafałem, nikt nie sprawdza rybaków.
Mozna od nich kupić rybę jeśli ktoś chce sprawdzałem.
Na pytanie co wyłowili, pada odpowiedz RYBY, A CO CIE TO K.... OBCHODZI!
A tak sie składa, że obchodzi, bo płace składki i wymagam
jasnych zasad. Racjonalnej gospodarki rybackiej a nie rabunku.
A TAKIE MIAŁO MIEJSCE NA TYM JEZIORZE!

Witam.
Jesli chodzi o zarybienia to na papierku ladnie to wszystko wyglada.
Niedawno bylem swiadkiem zarybiania zbiornika Golanice-Krzycko.
Przyjechalo 5 osob ktorzy zarybiali karpiem wielkosci okolo 1kg do 2 kg.
Wszystko byloby ok gdyby na zakonczenie czynnosci kazdy z nich wzial po worku karpi dla siebie do aut.
Zdjecie zostalo zrobione ale to niby nie wystarcza jako dowod poniewaz moga wymyslec rozne powody, dlatego prosze o kontakt Pana ktory takze to widzial i zrobil fotke, tej sprawy tak nie nalezy zostawic.