Cześć. Kiedyś węgorz szedł bardzo ładnie w Górznie, szczególnie od strony kapelonów. Dzisiaj to w ogóle ciężko gdziekolwiek (nie licząc komercji) znaleźć węgorza, a co dopiero go złowić. Ryba co raz bardziej zapomniana, a chyba najsmaczniejsza. Na Twoim miejscu zaopatrzyłbym się w dobrą rosówkę i zasadził między 3 a 5 nad ranem właśnie w Górznie, chociaż teraz przyducha jest i ogólnie ciężko będzie cokolwiek wyciągnąć sensowniejszego.