Jak się jest strażnikiem i członkiem sekcji Osieczna to raczej nie jest się obiektywnym. Przykro,ale członkowie koła Osieczna oraz sekcji Rakoniewice będą popierać Poznań choćby stawiał sieci co tydzień. a to Poznań da na ławeczki a to da na tablicę - więc jest cisza i zadowolenie . Wiarygodny byłby strażnik nie zależny do żadnego okręgu a tak sorry. Co do wędkarzy to akurat masz rację wielu z nich czeka na zarybienie i bierze co popadnie, zresztą normalnie też to robią. cztery wędki i spinning pomiędzy to ''tradycyjny zestaw wonieski'' do tego branie bez wymiarów i limitów. Numery łodzi z Kościana, Gostynia, Góry i Leszna. Niestety wielu wędkarzom powinno się zabrać możliwość łowienia dożywotnio. Boli, że jeziora są dodatkowo odławiane przez rybaków a zarybienia są w większości symboliczne lub papierowe. Z pewnością w papierach wszystko wygląda pięknie. Tony wrzuconych ryb i potwierdzenia ''obiektywnych'' świadków. Niestety w wodzie jakoś tej szalonej ilości ryb nie widać. Nie siejmy propagandy sukcesu PZW Poznań tylko przyglądajmy się co robią. Trochę łatwo jak mi się zdaje niektórzy działacze koła Osieczna dają się kupić za groszowe inwestycje. Nie będę wnikał ile kasy zarabiają niektóre osoby na sprzedaży zezwoleń. Wystarczy przemnożyć ilość sprzedanych i od sumy wziąć 8%. Kwota jest całkiem ładna więc teksty, że robi się to tylko w interesie wędkarzy są śmieszne i dla naiwnych a tych jak widać nie brakuje.