Widzę że co niektórych fantazja ponosi jak piszą posty. Wymyślacie ludzie niestworzone rzeczy.
Zamiast się domyślać to trzeba było pogadać z tymi osobami co robiły odłowy, tak jak to ja zrobiłem. Warto wspomnieć że to byli bardzo miłe osoby. Jak się zapytałem co tu robią to wyjaśnili dokładnie i nie ziała od nich taka agresja jak od co niektórych co tu piszą i od tych co ich wyzywali na zbiorniku. Przykro było na to patrzeć, bo oni wykonywali tylko swoją pracę.
A to co wyłowili i zabrali to jest ułamek tego co w zbiorniku pływa, tak więc nie przejmujcie się jeszcze macie co łowić.