Jakies 5-6 lat temu jak tam jeszcze dosyć często jeździłem było można naprawdę solidnie połapać... Karasie po prostu brały na koszyk jak na zawołanie, karpie liny równie często się trafiały.. Później coś nie dobrego stało się z jeziorem, jedni mówili że rybacy inni że kłusownicy a jeszcze inni że przyducha.. fakt faktem długo już nie łapałem na tym zbiorniku bo wyjazdy 3 lata temu dupy nie urywały